Strona:PL Gałuszka Cienie orłów.pdf/14

Ta strona została uwierzytelniona.

KRAKÓW Z KOPCA KOŚCIUSZKI


Na burych mgłach nad miastem jak okręt-widmo w chmurze
płynie pod błękitami Wawelu tron w purpurze.

Iglice wież kościołów w mżach błysków i rozjarzeń
majaczą, jak w kadzidłach, gotyckie relikwjarze.

Za czarnemi wieżami klasztoru na Bielanach
upadło na Anioł Pański słońce na kolana.

I w kornem pokajaniu uderza w ziemię czołem:
na zmierzchu mgły-fiolety Bóg prószy gwiazd popiołem.

A miasto przez opary poczyna mżyć światłami,
jak brylantowa kolja, wciśnięta w czerń-aksamit.

Bicze pereł tryskają: lamp elektrycznych sznury.
Księżyc na piersiach nieba jak ryngraf lśni u góry.

Płynie hejnał marjacki Anielskiem Pozdrowieniem
wśród mgieł i gwiazd, jak wieków umarłych sen-westchnienie.