Strona:PL Gałuszka Cienie orłów.pdf/40

Ta strona została uwierzytelniona.

O lipo! — ile mych łez widziałaś daremnych,
nad bólem mym się chyląc i szumem i cieniem.
Płakałaś jako matka i siostra wraz ze mną,
otulając mnie ciszą jak czułem ramieniem.

Wrosłem w ziemię i w niebo: w dwie żywe wieczności
— jako ty, siostro miła — w dwie ojczyzny wieczne.
Pan rozpostarł nade mną Pieśń, jak cichy kościół:
pod Jego bowiem pióry ulężesz bezpiecznie!

Jesienne, skośne słońce złotemi struny lutni
przez lipy czarnoleskiej przesącza się listowie:
gra nad zadumą serca i ciszej wciąż i smutniej,
prósząc jak popiół złoty na Psałterz Dawidowy.