Ta strona została uwierzytelniona.
Bartnicki (radośnie). Żabusia!
(Niańka otwiera drzwi, widać wchodzących Milewskiego i Milewską opakowanych płaszczami).
Niańka (z przedpokoju). Starsi państwo!
Bartnicki. Babcia! Dziadzio!
(Idzie do przedpokoju, pomaga im rozebrać się z futer).
SCENA V.
MILEWSCY, MARYA, BARTNICKI.
Milewski. Żabcia w domu?
Bartnicki. Wyszła.
Milewski. Tem lepiej. Prawda, babciu, sprawimy jej niespodziankę (wchodzą do pokoju).
Milewski. Dzień dobry pannie Maryi!
Marya. Dzień dobry.
Milewski (niosąc doniczki). Oto są hjacenty i fijołki, które kupiliśmy dla Żabusi. Fiołki parmeńskie wyhodowane w kraju, pachną cudownie. Powąchaj, zięciu... No dobrze! dobrze! nie wtykaj tak nosa, bo kwiaty połamiesz...
Milewska. Czy jeszcze do herbaty nie nakryte? Mój Boże, Żabcia wróci ze spaceru i herbaty nie zastanie. Franciszko! Franciszko!...