Strona:PL Gabriela Zapolska - Menażerya ludzka.djvu/279

Ta strona została uwierzytelniona.

I tylko biust jej biały, foremny, jakkolwiek trochę w górze spłaszczony, rozciągał silnie cienki batyst szlafroka, związanego lekko białą w pasie wstążką.
Reszta ciała zaznaczała się silnie wyraźnemi konturami i dobrze wygiętą linią od bioder odcinała się jasno od ciemnego obicia nizkiej tureckiej sofy.
Z bosych stóp dziewczyny spadły małe pantofle z różowego atłasu, trochę brudne i zgniecione.
Nogi te wyciągnięte z nieruchomością trupią, żółte były, wygięte silnie jak nogi tancerki, przecięte błękitnemi żyłami i cieniem czarnych włosów rosnących na zgięciu palców.
W niewyraźnym mroku szarej godziny — objawiały się jak nogi kobiety zmęczonej, głupiej, nerwowej, kobiety bez silnego punktu oparcia a mimo to dobrej, miękiej, uległej — idącej ślepo za podmuchem losu.
Cała wreszcie postać Minuśki, wyciągniętej na strzyżonej tkaninie oryentalnego mebla, miała w sobie to bierne podda-