Strona:PL Gabriela Zapolska - Moralność pani Dulskiej.djvu/112

Ta strona została uwierzytelniona.
DULSKA.

Odpowiadaj!

HANKA (z wysiłkiem).

Tak... proszę wielmożnej pani...

DULSKA.

Może kłamiesz? może chcesz naciągnąć...

HANKA.

Nie kłamię.

DULSKA.

Jak Boga chcesz mieć przy skonaniu?

HANKA.

Jak Boga chcę mieć przy skonaniu! (długa chwila milczenia — Hanka słoi nieruchoma, oparta plecami o ścianę. Po jej twarzy płyną duże ciężkie łzy).

DULSKA (po chwili).

Oddam ci książeczkę — zapłacę do pierwszego i wynoś się.

HANKA.

Ja wolę pójść zaraz.

DULSKA (opamiętywując się).

Tak będzie lepiej. Pakuj się... połóż bieliznę. Ja takich dziewczyn, co o swoją dobrą sławę nie dbają, nie mogę u siebie trzymać. Wy-