Strona:PL Gabriela Zapolska - Moralność pani Dulskiej.djvu/120

Ta strona została uwierzytelniona.
JULJASIEWICZOWA.

Zbyszko! (dzwonek — Hanka się zrywa i chce biegnąć otworzyć).

ZBYSZKO.

Siedź! nie ruszaj się.

HANKA.

Ja chcę otworzyć...

HESIA.

Ktoś idzie.

ZBYSZKO
(sadza gwałtem Hankę — i, stając na progu przedpokoju, mówi).

Niech kucharka idzie otworzyć i powie, że obie panie Dulskie przyjmują! (zasłona spada).