Ta strona została uwierzytelniona.
DULSKA.
Nie rozumiem.
JULJASIEWICZOWA (dochodzi do drzwi).
Tadrachowa!
SCENA X.
TEŻ SAME — TADRACHOWA.
TADRACHOWA.
Rączki całuję... jestem... jestem...
JULJASIEWICZOWA.
Moja Tadrachowa, zaszły tu pewne zmiany. Młody pan żenić się z Hanką nie chce.
TADRACHOWA.
Jakże to! sam mi to godnie oświadczył.
JULJASIEWICZOWA.
Ale się namyślił.
TADRACHOWA.
Tak niby — mir nichts, dir nichts?
DULSKA.
Pod błogosławieństwem matki.
TADRACHOWA.
To duże słowo. No, ale to krzywda dla Hanki, a ja przecie dziecka, com go do Chrztu świętego podawała, ukrzywdzić nie dam.