stronę. Rozumie doskonale, iż to podnieca mile i głaszcze ambicyę Porzyckiego. Akcentuje więc tę nutę i forsuje ją.
Powoli staje się bardzo »modną«. Tombole, festyny, koncerty, na których odbywa się karota programów, dają jej pole do błyszczenia czarnymi strojami, odświeżanymi wycięciem koronkowem, to jakiemś boa, to inkrustacyą wzorzystych medalionów. Wszystko to jednak wyczerpuje jej kieszeń i nerwy. Z gorączką kładzie się spać, rano zrywa się, pruje, przerabia, czyści, upina, aby Porzycki nie widział, jak się troszczy i jak zabiega po to, aby módz czemś nowem podnieść czynione wrażenie. Zaniedbuje Pitę, która musi sama myśleć o sobie, ażeby swoją garderobę trzymać w porządku. Porzycki śpi długo i zjawia się na obiad, który znów jedzą razem. Często przychodzi Sznapsia, Marcin, komik i wtedy Obidowska dźwiga znacznie cięższe menażki, ale się na to nie żali, bo jej dobrze płacą. Towarzystwo to już się nie rozstaje, po obiedzie Kuźnice, kawa, rogalki, melancholijne czepculki, wieczorem kolacya i tu jest najweselsza część programu. W antraktach, gdzieś na uboczu, między dwoma drzwiami, za skałą, ukradkowe pieszczoty, jakby dwojga narzeczonych, odbierające na chwilę przytomność i napędzające fale krwi do głowy.
Jak długo to będzie wystarczało, z tego sobie oboje nie zdają sprawy. Lecz ciągle jeszcze Tuśka umie wynaleźć sobie wymówkę. Ciągle jeszcze »nie robi nic złego«...
— Są takie kobiety, które gorzej postępują — myśli, strojąc się i fryzując przed lustrem.
— Inna na mojem miejscu dawno zapłaciłaby takiemu mężowi za to, że jej życie zawiązał!...
Myśli to już teraz zupełnie gładko, bez moralnego zająknięcia się. Nazywa nieszczęsnego Żebrowskiego, »takim mężem«, aby mieć silniejszą względem siebie wymówkę. Gdy mąż jej pisze, iż czuje się niezdrów, uśmiecha się ironicznie.
— Naturalnie... rezultat hulanek i kolacyjek z aktorkami...
Odpisuje mu jednak długo i grzecznie. Widocznie oszczędza go. Przemyśliwa nawet, jakby tu przymusić go
Strona:PL Gabriela Zapolska - Sezonowa miłość.djvu/332
Ta strona została uwierzytelniona.