Ta strona została skorygowana.
KAŚKA.
Pan Żwan!
ŻWAN
(radośnie).
Panna Kasia tu już na dobre wróciła? co?
KAŚKA.
Nie, ja jutro odjadę.
ŻWAN.
Tak... tylko w odwiedziny.
KAŚKA.
Nie, ja w interesie.
ŻWAN.
Do ojca?
KAŚKA.
Tak.
ŻWAN.
E! to pannie Kasi nie radzę dziś się do ojca z jaką prośbą wybierać, bo ojciec dziś strasznie rozgniewany.
KAŚKA.
O, mój Boże! mój Boże! co ja teraz zrobię!
ŻWAN.
A co też to za interes? Ja nie mógłbym pannie Kasi jako dopomódz?