Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/125

Ta strona została skorygowana.
SCENA XII.
TE SAME, OLEJAREK w głębi.
ஐ ஐ
OLEJARKOWA.

No, gadaj, co zrobić? Trza, żeby się to jakoś wszystko naprawiło!

KAŚKA

Jan powiedział, że się inaczej zemną nie ożeni, tylko, jak ja będę miała kilkaset papierków.

OLEJARKOWA

Jezus Marya! a skądże ty tyle pieniędzy weźmiesz?

KAŚKA.

Ja nie mam... ale...

OLEJARKOWA.

Kilkaset papierków!... Ale to jakiś ladaco ten Jan! Odebrał ci honor, zgubił cię na całe życie i teraz jeszcze chce, żeby mu zapłacić za ślub!... No! no! Czy to tam dużo takich rarytasów w tem mieście?

KAŚKA

..

Bo... ten Jan to nie taki zwyczajny stróż... to inszy... A potem, ja myślałam, że kiedyś może mnie tam tatuś co da, jakbym za mąż szła. No, to... i teraz...

(Olejarek wpada gwałtownie).