Ta strona została skorygowana.
KAŚKA.
Oj! opuścił, siostro, opuścił!
SIOSTRA.
Zgrzeszyłaś więc tak bardzo?
KAŚKA.
Nie wiem, czy zgrzeszyłam, ino wiem, że pokutowałam ciężko!
SIOSTRA.
Pokuty nigdy zawiele.
KAŚKA.
Oj, siostro, było zawiele... aż z niej umierać mi przyszło... Ale ja się na to nie żalę... boć chyba teraz wypocznę... prawda, siostro?
SIOSTRA.
To zależeć będzie od stanu twej duszy. Jeżeli nie spłynie na ciebie łaska i serce twe nie będzie przejęte miłością Bożą, pokuta twoja dopiero zacząć się może.
KAŚKA.
Ola Boga! ola Boga! Jeszcze! jeszcze!... A toć, jeśli zgrzeszyłam, to, siostro, ja już opłaciłam ten grzech w dwójnasób!
(Słychać dzwonek w oddali).