Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/293

Ta strona została skorygowana.
RASTAWIECKI.

Pan nie — ale z insynuacji pana „Goniec“ gryzł mnie przez blisko pół roku.

STEIERMARKT.

Czemu pan nic nie odpowiadałeś?

RASTAWIECKI
(z godnością).

„Świt“ nigdy się nie zniża do polemiki. Zresztą — my panu odpowiemy prędzej, niż pan przypuszczasz.

STEIERMARKT
(obojętnie).

Ja to wiem.

RASTAWIECKI.

Skąd?

STEIERMARKT.

Jak ja wszedłem, to jeden pana oficjalista o! ten, co tu siedzi pod oknem, pisał coś o mnie. Ja tylko stanąłem przy biurku i spojrzałem. Steiermarkt ma dobry wzrok. Leżała taka długa ćwiartka a na niej było ze trzy razy moje nazwisko. Pański oficjalista ma ładny, czytelny charakter... Widzi pan, jaki ja mam dobry węch i jak się to dobrze stało, że ja dzisiaj przyszedłem.