Ta strona została skorygowana.
WODNICKI.
Na jego kieszeń! A to stary sknera!
BUKOWSKA.
Czy wiesz, że mi teraz każe podpisywać wszystko, co od niego wezmę na wydatki domowe.
WODNICKI.
A wujenka podpisuje?
BUKOWSKA.
No! cóż chcesz — muszę!
WODNICKI.
Jabym tego nie zrobił. No, uciekam!... a wujenka do nas przyjdzie?
BUKOWSKA.
Natychmiast... idź! idź!
WODNICKI.
(całując ją w rękę).
Jakie wujeneczka ma śliczne ręce, ręce próżniaka, prawdziwego próżniaka! Żeby też wujenka pozwoliła mi swoje ręce odlać w gipsie! to wujeneczkę nie będzie bolało. Troszkę ściśnie... nic więcej, a mnie się przyda!... Modele takie drogie u nas, we Lwowie... a przytem ręce brzydkie, połączenia ordynarne.
BUKOWSKA.
Dobrze!,.. dobrze!... przyjdę do ciebie którego dnia i pozwolę wymodelować moją rękę...