Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/38

Ta strona została skorygowana.
WOŹNY.

Co do siły, proszę wielmożnej pani, we Lwowie mało kto jej zrówna.

BUKOWSKA.

Czy jesteś naprawdę taka silna?

KAŚKA
(łagodnie).

Bardzo, proszę wielmożnej pani!

BUKOWSKA.

Muszę cię ostrzedz, że pan jest trochę grymaśny i często może ci co przykrego powie...

KAŚKA.

To nic, proszę wielmożnej pani.

BUKOWSKA.

Podobasz mi się, bo ci uczciwie z oczów patrzy. A teraz chodź do pana i staraj mu się przypodobać. Chciałabym, ażebyś u nas została.

KAŚKA.

Ja takżebym chciała, proszę łaski pani.

BUKOWSKA.

Chodź do pokoju (wychodzą, woźny zostaje w kuchni)