Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/407

Ta strona została skorygowana.

mer... porozdawaj roznosicielom jaknajwcześniej... wypędź ich na miasto.

METRAMPAŻ.

Wiem!... wiem!... (Odedrzwi). O! panie redaktorze! to jakiś jasny, piękny dla mnie dzień!...

SIEKLUCKI.

Duszę swoją odnalazłeś starcze! duszę swoją taką, z jakąś ty na świat przyszedł!

(Wychodzi szybko, słychać zatrzaskujące się drzwi, Sieklucki idzie do telefonu, przerywa połączenie, bierze sztyfty do kieszeni i rzuca telefon na ziemię, potem staje i czeka).


SCENA VI.
SIEKLUCKI, RASTAWIECKI.
ஐ ஐ
(Rastawiecki wpada szybko, jest w nocnej koszuli, kamizelce, kurtce; ma na ramionach palto i szyję owiniętą białym fularem. Wszedłszy, zatrzymuje się chwilowo we drzwiach, patrzy ostro na Siekluckiego).
RASTAWIECKI.

Co się tu dzieje?