Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. I.djvu/409

Ta strona została skorygowana.
SIEKLUCKI.

Jak? telefonuj pan... widzisz, że niepodobna. Drzwi nie wysadzisz, bo niemasz dosyć siły a od okien wara, bo przy nich ja stróżuję. A wiesz dlaczego to robię? Oto dlatego, że lękam się, ażebyś nie zeszedł do drukarni i nie przeszkodził...

RASTAWIECKI
(wściekły).

Co się tam dzieje? ja muszę wiedzieć!

SIEKLUCKI

.

Ja ci to powiem! Tam twoi zecerzy złożyli twojemi czcionkami, na twoim papierze „mój“ artykuł! Ten artykuł nazywa się... Steiermarkt. Nic tylko... Steiermarkt! Ale dla ciebie to dosyć. Ty wiesz co ja tam napisałem. Ty to przeczuwasz, bo ty mnie znasz.

RASTAWIECKI
(odchodząc od siebie).

To być nie może! ja na to nie pozwolę! to musi być wstrzymane... mnie to zgubi...

SIEKLUCKI.

A zczeźnij raz ty i twoje dzieło! Chciałeś chłopa, masz chłopa! A zczeźnij! Chciałeś