Ta strona została skorygowana.
KAŚKA.
Pewnie... wszędzie trzeba pracować!
BUKOWSKA
(po chwili milczenia).
Masz rodziców?
KAŚKA.
Mam, proszę pani.
BUKOWSKA.
A tęsknisz za niemi?
KAŚKA
(cicho).
Bardzo, proszę pani!
(Milczenie).
BUKOWSKA.
Moja Kasiu... może tu przyniosą list... posłaniec... proszę cię... weź ten list i schowaj... a potem... oddasz mnie samej... nie panu.
KAŚKA.
A jak pan mnie o list zapyta?
BUKOWSKA.
To powiesz, że żadnego listu nie było, rozumiesz?
KAŚKA
(cicho).
Rozumiem, proszę wielmożnej pani.