Ta strona została skorygowana.
to dekoltowanie daje lekki przedsmak pokuty, z tem wszystkiem jednak...
SCENA VIII.
CIŻ, LAWDAŃSKI, HRABIA, KAZIO.
ஐ ஐ
JAŚNIE PAN.
Otóż i nasi podróżnicy!
HRABIA
(podchodzi do jaśnie pani, potem kolejno wita kanoniczkę, Eleonorę, Martę).
Madame! chere tante — mademoiselle!
ELEONORA
(do Kazia).
Ach, comme vous etes change. Doprawdy, spoważniałeś pan jeszcze.
KAZIO.
To ten herbarz tyle mi czasu zajmuje. Przytem vous avez, moi rodzice chcą, abym się starał o szambelanję. Papiery w nieporządku, alors...
HADEN
(do Jerzego).
Że nie w porządku, to wierzę. Babka jego była kucharką, prawda?
JERZY.
On dit. (Do Marty). Mademoiselle, oto cały zapas cukierków. Sądzę, że wystarczy. (Lawdański podaje olbrzymią pakę słodowych cukierków).