Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. II.djvu/109

Ta strona została skorygowana.
JERZY.

A, znowu tak dalece...

JAŚNIE PANI
(wąchając flaszkę).

C’est extraordinaire. Woda świętej Hermenegildy ma jakiś szczególny zapach... au direct de l’eau de vie.

HADEN.

Wódka! ale cóż znowu!...

KAZIO
(śmiejąc się).

To nic dziwnego...

JERZY
(do Kazia).

Pst... proszę cię!

(Siada koło Eleonory).
KAZIO
(przechodząc obok Marty).

Jakże zdrowie pani? Wygląda pani uroczo!

MARTA.

Dziękuję, czuję się zupełnie dobrze. (Na stronie). Ze mną nikt o niczem nie mówi, tylko o mojej chorobie.

JAŚNIE PANI
(do jaśnie pana).

Proszę cię, mon cherciu, powąchaj tę wodę świętej Hermenegildy... C’est extraordinaire, jak ona wódką pachnie.