Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. II.djvu/149

Ta strona została skorygowana.

Ot, drąga wziąć, ta walić! walić!... No, ostań z Bogiem!

JULEK.

Idź z Bogiem!

(Ułas wychodzi).


SCENA V.
JULEK, później MAŁASZKA.
JULEK
(krząta się chwilę koło kołyski, bierze z ławy szmaty, owija niemi dziecko).

Tak, synaczku mój, trza cię okryć, bo to nocka zimna, a ty, okruszko, maleńki, to mi zmarznąć możesz... Ot, śpi hołubczyk, ta o świecie Bożym nie wie. Niech śpi, niech śpi!

(Kołysze dziecko. Po chwili drzwi się otwierają i wchodzi Małaszka).
MAŁASZKA
(opryskliwie).

Sól ty przyniósł?

JULEK
(pokornie).

Przyniósł, za pazuchą mam.

MAŁASZKA
(j. w.).

A cukier?

JULEK
(j. w.).

Nie, Małaszka, cukru dziś niema.