Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. II.djvu/170

Ta strona została przepisana.
ROSENKRANZ

Tylko proszę, cobyście się państwo ze mnie nie wyśmiewali; ja tak sobie tylko zaśpiewam, jak może śpiewać polski szlachcic.

HADEN
(do Marty).

A ten co?

MARTA

Ha! cest sons faible!

ROSENKRANZ
(śpiewa).

Gruszka i pół gruszki,
To półtorej gruszki —
Dama i pół damy,
To półtorej damy.
Hu! ha!

ELEONORA

Cest gentil! kto to ułożył?

ROSENKRANZ.

To ja, Rosenkranz!

(Pary się rozchodzą. Eleonora zbliża się do kanoniczki Haden i Mazamowskiego; zostają sami na boku).
HORTENSJA.

Sądzę, że na dziś już dosyć tej próby.

KAZIO.

Och! dosyć... Ale — co dziwnego zauważyłem, że nam wszystkim nad wyraz dobrze w tych kostjumach, prawda?