Ta strona została skorygowana.
(Lokaje wyprowadzają Julka, który zatrzymuje się we drzwiach; na przodzie sceny Małaszka po lewej stronie, po prawej Jerzy, trochę głębiej Marta oparta na m. Latour).
MAŁASZKA
(oddychając swobodniej).
A!
MARTA
(podaje jej dziecko).
Weź Maniusia i odejdź do mego pokoju.
JULEK
(spostrzegłszy dziecko, rzuca się ode drzwi, lokaje przytrzymują go).
Stepanek! ty tu?... Nie, Stepanek w chałupie spał, co w tej cerkwi-by robił? To odmina! odmina! wiedźma podrzuciła swoje... Pek tobie, ty nieczysta gadzino! zgiń, przepadnij nie swoją śmiercią!... Niech ci wraża dola świeci — martwicą ty bądź!... Na pohybel tobie!... na pohybel!
(Marta zemdlona pada na ręce mad. Latour. Jerzy gwałtownym ruchem wskazuje Julkowi drzwi. Lokaje uprowadzają szamoczącego się Julka).
Koniec aktu czwartego.