Ta strona została skorygowana.
zdrowszym i nie spał smaczniej... Nowy turkot powozu... znów ktoś przyjechał.
MARTA
(po krótkim wahaniu).
Nie wiesz, ciociu, czy Eleonora już przybyła?
HADEN.
O! ta jest zawsze najpierwsza. Widziałam ją w salonie rozmawiającą z Jerzym.
MARTA
(cicho).
Z Jerzym!
HADEN.
Czy byłabyś zazdrosną?
MARTA.
Ja? Czyż mam do tego jakiekolwiek prawo?...
HADEN.
Jesteś żoną.
MARTA.
Prawda! Zapomniałam o tem! (kaszle). Chodźmy do gości. (Otula dziecko). Śpij spokojnie, mój skarbie! śpij spokojnie...
(Wychodzą).
SCENA III.
MAŁASZKA, MAD. LATOUR, później LAWDAŃSKI.
(Ta ostatnia porządkuje chwilę porozrzucane zabawki)
ஐ ஐ
MAD. LATOUR.
Tak! wszystko teraz w porządku. Ta Ma-