nie był... Ja myślę, że dobrocią dojdę z tobą ładu. No cóż, Małaszka, nigdy nie będzie z nami zgoda?
Ty czorcie czubaty! Ty na mnie Julka nasłał i do pokoju go przed państwa przywiódł!... A taki pan hrabia wygnać go kazał — a jak pójdzie dobrze, to i ciebie pan wygna i jeszcze obić każe...
Ty, Małaszka, mnie nie dręcz! ty mnie panem nie strasz! Ja się ani pana, ani ciebie nie boję i jak ty na mnie tak napadać będziesz — ja z tobą straszny koniec zrobię...
Ha! ha!
Ty się jak puszczyk śmiej a taki ja tobie prawdę mówię... Ja ze złej rodziny wyszedł. Matka za podpalanie trzy razy turmę odsiedziała a ojciec za zabicie w turmie zmarł.
Ja też lęku nie mam.
Nie kłam; ja przed chwilą widział, jakeś się we śnie ciskała i bała. Ciebie sumienie je!
Za co ma mnie jeść? — ja nic złego nie zrobiłam.