Ta strona została skorygowana.
LAWDAŃSKI.
Ano, to i lepiej — trochę się przypatrzymy, jak to oni tańczyć będą.
WARKA.
A wy nie będziecie tańczyć, panie Lawdański?
LAWDAŃSKI.
Ot, głupia dziewka! chamy to chamy a ja to ja! Ot, lepiej chodź tu i nie droż się znów... Paraskaby w ogień poleciała jakbym jej kazał.
WARKA.
To Paraska a nie ja.
MAŁASZKA
(na stronie).
Jaka ona durna! jaka durna!
LAWDAŃSKI.
No, jak ci o to chodzi, to ja się z tobą ożenię.
WARKA
(śmiejąc się).
Ojoj! a kiedy? Wy tak wszystkim gadacie. Jakby to była prawda, tobyście już żon mieli z dziesiątek... Dobre duryły koły prostupaje.