Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. II.djvu/57

Ta strona została skorygowana.
(Wchodzi do karczmy).
ZAZULA.

A wy, dziewki, nogi przygotujcie. Jak Naścię na maju przywieziemy — koło niej trepaka; a jak się nie pomęczycie, to czere hiaczka!

MAŁASZKA
(wyskakując).

Koło czerebiaczki
Przypadajem raczki!
Albo ju wypijem,
Albo ju wybijem!
Hu! ha!

MARTA CHIMKA.

A to czysta projawa!

(Parobcy, powtarzając śpiewkę, wybiegają, Małaszka przed nimi. Kilku gospodarzy wchodzi do karczmy, baby siadają na klocach przed karczmą, dziewki zbijają się w jedną gromadę i popychają się, chichocząc i piszcząc. Z karczmy wychodzi Beniamin i Chaimek, zatykają dwie smolne pochodnie na słupach. Scena prawie ciemna, chwilami słychać przyciszony grzmot).
BENEDIO.

Ot, grzmi! Bóg swarzy się czegoś! będzie zły czas. A tu tańczyć mają!

SEMEN BOLACZKA.

Ot, durnemu durno w głowie!