Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. II.djvu/82

Ta strona została skorygowana.

szumiące chojny moje... Ja też chłop, panienko, to mnie bór drugi dom. Teraz żyd bór zabiera i mnie sadybę moją rozwala. O, ciężki los! pokaranie na starość przyszło...

SCENA III.
CIŻ SAMI, WARKA.
ஐ ஐ
WARKA

Jaśnie pan hrabia przyjechał.

MARTA
(uradowana).

O, Mizel! jak to dobrze, że on przyjechał — chodźmy...

MAD. LATOUR
(powstrzymując ją).

Kochanko, nie możesz wychodzić z pokoju...

MARTA.

Prawda! A więc czemuż on tu nie przychodzi?

WARKA.

Jaśnie pan jest w gościnnych pokojach. Przebiera się.

MARTA.

Ach, prawda! konwenanse! Chodź Mizel, poprawisz mi włosy. Gdybyś mnie jako inaczej uczesała, bo w tem uczesaniu jestem jeszcze mizerniejsza.