Należałoby tego złego ducha usunąć, ażeby ten młody człowiek nie zginął. A teraz pozwól mi się uściskać, życząc ci (cicho) szczęścia — i pożegnać. Muszę wracać do domu. Rodzice będą o mnie niespokojni.
Bądź zdrowa, droga moja Róziu. Jeżeli zechcesz, zachodź do mnie od czasu do czasu. Ja u was bywać nie mogę, wy jesteście bogaci ludzie, ja zaś będę biedna pani Firułkes na... dorobku.
Ależ...
Nie, nie, moja droga, wiem dobrze, co mówię. A!... po moim weselu zajmiemy się wszyscy troje instalacją Jenty w jakim sklepiku.
Czy ty widziałaś przynajmniej swego przyszłego męża?
Nie, dziś go zobaczę.
Żegnam cię, Małko! Bądź szczęśliwą jeśli to możebne (wychodzi).
Moja dobra Jento, czy prędko goście przyjdą?
Tylko co panien patrzeć. Pan młody ze