Ta strona została przepisana.
MAŁKA
(sama).
Nie prędko się spełni? Ale się spełni! Ha! wszystko dla mnie skończone!... to poprostu już śmierć... już śmierć!...
SCENA IX.
Małka i dziewczęta, później Jojne, Marszelik, swatka, Mowsze, stary Firułkes, Szwarcenkopf, żydzi i żydówki. Najprzód, wchodzą, śpiewając, młode dziewczęta z kwiatami w rękach — otaczają Małkę i śpiewając cicho tańczą lekko i zgrabnie, ubrane jasno, biednie, w sukienki białe i jasne trzewiczki. Małka stoi na środku nieporuszona, bierze od dziewcząt kwiaty i całuje każdą zosobna.
ஐ ஐ
MAŁKA.
Dziękuję, dziękuję wam serdecznie!
DZIEWCZĘTA
(klaszczą w ręce).
Idzie pan młody!
JENTA.
Ale on nie idzie, tylko go prowadzą.
DZIEWCZĘTA.
Dlaczego?
JENTA.
Bo on strasznie płacze.
DZIEWCZĘTA.
Płacze?
JENTA.
Aż podchlipuje.
(Wpada Pake, świątecznie ubrana).