Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. III.djvu/114

Ta strona została przepisana.
MARSZELIK
(po chwili).

Jojne weź pannę młodą za rękę i przyprowadź pięknie tutaj!

(Jojne bierze Małkę niezgrabnie za rękę i ciągnie dc stołu)
MARSZELIK.

Wie ist die wódkę in piernik?

(Jenta podaje wódkę i kieliszek, Pake piernik pokrajany na talerzu).
MARSZELIK
(oddając papiery Jojnie i Małce).

Schowajcie to dobrze, bo to się wam przyda. A teraz Mazełtorf dla młodej pary! Życzę wam szczęścia i dużo dzieci! Panno Małko sześciu chłopców, tylko nie razem! (z galanterią dając jej orzech). A Zwiiling na mazeł (pije). Ale haim die bare habe Jojne! Ale haim dia bare habe Małke!

WSZYSCY.

Ale hajm!...

(piją kolejno i zagryzają piernikiem).
MOWSZE
(drżącym głosem).

Widzieliście wszyscy, że Tuchim zostało przystojnie i uczciwie zawarte. Pieniądze już Firułkes złożył na moje ręce, Szwarcenkopf także. Oto jest szylines na otrzymane pieniądze. Gdyby która strona zerwała połowa pieniędzy i prezentów przepada na korzyść drugiej.