Nie! nie! my mieli duże straty... my nie chcemy.
Powiedzcie na ile swoje straty liczycie?...
Czy ja wiem?... może na pięćset rubli... może i więcej pieniędzy a zmartwienie Jojny osobno.
jak wy się nie wstydzicie, Firułkes, mówić mnie, kobiecie rozumnej takie rzeczy. Ślub i wesele zapłacił do połowy Szwarcenkopf z pieniędzy, co mu Gabide u dobrych ludzi zebrał, ja wiem ile kosztowała sala, ile serwer, ile kredencer, ile marszelik. A potem wiem ile meble...
Wy nic nie wiecie. Co wy możecie wiedzieć? skąd wy możecie wiedzieć! Mnie sama ta kanapa kosztowała na Krasińskim Placu siedem i pół rubla! Żebym tak szczęście do handlu miał, żebym tak niezaniewidział, żeby tak Jone rąk i nóg nie połamał!
Ja widzę, że my z wami interesu nie zrobimy. To ja odchodzę...
Na co zaraz odchodzić? Jaka z pani Glan-