Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. III.djvu/187

Ta strona została przepisana.
SCENA III.
CIŻ SAMI, oprócz starego Firułkesa; później CHAJA z TREJNĄ, później UCZEŃ.
ஐ ஐ
GUSTA
(siedząc na ziemi).

Mozesa, ja wiem, czemu ty się boisz, żeby cię Firułkes z pół sklepu nie wyrzucił.

MOZESA.

Znowu powiesz co głupiego, Gusta.

GUSTA.

Ty zanadto za Jojnem trzymasz, Mozesa.

MOZESA.

Za Jojnem?

GUSTA.

Ty myślisz, że Gusta jest ślepa? Choć ja tu nie mieszkam, tylko codzień dopadnę, bo mi się u wuja nauczyciela przykrzy, to ja was podpatrzyłam — ciebie i Jojnego. Ty nie tak postępujesz, jak to u nas w zwyczaju. Ty nie czekasz na swatów, ty sama sobie męża szukasz. Ty, Mozesa, jesteś mądra!

MOZESA.

Żebyś ty, Gusta, nie była moja siostra, ja musiałabym się na ciebie gniewać...

GUSTA.

Gniewać się niema za co. Jojne, choć głupkowaty i taki zabity, jak Jańcio, ale zawsze