Ta strona została przepisana.
To grzych! No chodź, Trejne; my idziemy do kąpieli. Chodź!
(Wychodzi z Trejną).
GUSTA.
Żeby ona dziesięć razy do kąpieli poszła, to ta dziewczyna będzie zawsze taki smoluch, jak ona jest.
(Wchodzi uczeń mały w mundurku).
MOZESA.
Uciekaj, Gusta!... Kundman idzie do sklepu!
GUSTA
(śmiejąc się).
To nie kundman, to pół kundmana!
(Gusta z minami pajaca chowa się za parawan, kopie wyciągniętą nogę mamki, szczypie Balcię, która piszczy płaczliwie, huczy w ucho Jańciowi i zaczyna prać).
UCZEŃ
(do Mozesy, która idzie za kontuar).
Proszę za dyskę obsadzkę, kantkę i kajet.
(Mozesa podaje mu to wszystko).
SCENA IV
CIŻ SAMI i STARY FIRUŁKES;
znów wnosi rozmaite przedmioty i ustawia w sklepie
ஐ ஐ
FIRUŁKES.
Jojne jeszcze nie wrócił?
MOZESA.
Nie jeszcze — ale on pewnie zaraz przyjdzie.