Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. III.djvu/212

Ta strona została przepisana.
MOZESA.

Ty śpij, Lajbele — ja ciebie ukołyszę.

(Mozesa cicho nuci).
LAJBELE
(leżąc na ziemi, półsenny).

Mnie dzisiaj belfer uderzył linią... uderzył mocno... bo Lajbele nie wiedział, że Jica to po Tes i co znaczy Bereisis...

MOZESA.

Cyt... biedaku! Nie myśl już ani o hajderze, ani o Bereisis — śpij...

LAJBELE
(j. w.).

Ja będę uczony... Pasch... beis... o! głowa... głowa...

(Śpi, jęcząc cicho).
MOZESA
(kołysze go i po chwili wstaje, idzie ku drzwiom. Słychać zdaleka lament Chany, która po chwili razem z mamką i Marjem wchodzi do sklepiku).


SCENA IX.
CIŻ, CHANA, MOZESA, LAJBELE (śpi), MAMKA, MARJEM, LEJZOR (śpi).
ஐ ஐ
CHANA
(płacząc).

Niema go! niema!... nikt go nie widział... poszedł... poszedł... a niech go...