Ta strona została przepisana.
MOZESA
(z radością).
Ot!... dobrze, Jojne!
JOJNE.
Patrz, Mozeso, to jest l. U nas w abecadle to się nazywa lamet.
MOZESA.
L...
JOJNE
(nagle zasmucony).
A może to nie l. Ja już dobrze nie pamiętam, Mozeso. Nie, nie, lamet!... Tak — ona mi to mówiła... ona!
(Po chwili, ze łzami).
Ona mnie tak samo po nocy w sklepiku czytać uczyła!...
MOZESA.
L-a-s — czy tak, jojne?
JOJNE.
Tak, Mozeso, L-a-s.
(Czytają dalej. — Słychać jęk Lajbele i Chany).
(Zasłona powoli spada)