Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. III.djvu/315

Ta strona została przepisana.

rza w Siedlcach. Ja pięćdziesiąt tat temu robił dla tej córki kotlarza białą atłasową suknię.

ŁAJA
(zachwycona).

Ach, dziadku!

BARDZO STARY ŻYD.

Tak, atłasową suknię z kwiatkami na piersiach... Una więcej kosztowała, niż sto rubli, ta suknia.

ŁAJA
(zachwycona).

Ach, dziadku! Jabym chciała umrzeć, żeby mieć taką piękną suknię!

BARDZO STARY ŻYD.

Ty możesz dziesięć razy umrzeć, a ty takiej sukni nie będziesz miała.

ŁAJA.

O! dziadku, patrz! z grobu tej młodej Małki ktoś wziął deseczkę. Niema deseczki; tu także niema; tu był ktoś taki, komu było zimno; nie trzeba się gniewać, dziadziu, ja sama nowe deseczki powtykam. U nas leżą w poczekalni nowe. A teraz chodź, dziadku, do domu.

BARDZO STARY ŻYD.

Ty masz litościwą i miłosierną duszę, Łaja. Ty masz bardzo czyste i dobre serce; a dlatego masz takie dobre serce, że ty jeszcze