Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. III.djvu/81

Ta strona została przepisana.
AKT TRZECI.
Ten sam pokój co w poprzednim akcie, tylko czyściejszy i porządniejszy. Na stołach, na piecu przylepione łojówki. Wszędzie ogarki świec w butelkach, nawet na ziemi. Namiocik Małki uprzątnięto. Pod piecem Ryfka ubrana czysto. Dzieci Jenty poodziewane w rozmaite pstre ubrania teatralne ale zbyt duże. Jenta kończy ubierać Ryfkę i narzuca jej na plecy burnus beduina.
SCENA I.
RYFKA, JENTA, DZIECI później SZWARCENKOPF.
ஐ ஐ
JENTA
(przyśpiewując)

Hajde, łajde mame, tate,
Djabeł skacze na łopatę,
Sam a szwarce jur!

Niech się mama nie rusza i siedzi pięknie i spokojnie, bo mama wygląda jak jaka księżna albo hrabina na tronie. Trejne, ty szlechtes Kind, nie rozdzieraj sukienki... To jest piękne balowe sukienkie, co sobie bogata pani w niej na balu tańcuje a mama ci pożyczyła na dzisiejszy furszpil, żebyś sobie mogła z panienkami koło panny młodej potańcować (stukanie do drzwi). Kto tam?