Ta strona została przepisana.
TADRACHOWA.
No chyba...
JULJASIEWICZOWA
(do Dulskiej).
Daj Anielko coś słodkiego.
(Dulska wychodzi).
Pani Tadrachowa myśli, że Hanka może iść z czystem sumieniem za tego, co jej się trafia?
TADRACHOWA.
Proszę Wielmożnej pani jak się jemu podoba, to chyba nie będzie taki skropulant. To u państwa takie wymysły. A potem, czy ja wiem?
DULSKA
(wraca z kieliszkiem i stawia przed Tadrachową).
JULJASIEWICZOWA.
Pijcie!
TADRACHOWA.
Rączki całuję, rączki całuję!
(pije).
Hi! no hi!
JULJASIEWICZOWA.
Dobre?
TADRACHOWA.
Aż mgli takie dobre.
JULJASIEWICZOWA.
Więc...