Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. IV.djvu/164

Ta strona została przepisana.
kowato. Ułożona. Nieśmiała. Jeszcze nic. Wielkie błękitne oczy, które od ojca do matki biegają prosząco. Usta już opuszczone jak u kogoś, kto cierpi.
SCENA XII.
ஐ ஐ
ŻONA.

No... jedzcie, jedzcie. Dla czego nic nie jecie? Dla kogóż to wszystko?

(milczenie).
ŻONA
(do dziecka).

Liluś! jeść!

DZIECKO.

Dziękuję mamci... ja niegłodna.

MĄŻ.

Dajże jej spokój... przecież wróciła od twojej matki. Tam się najadła.

ŻONA.

Cóż to? wymówka, żem wnuczkę do babki posłała?

MĄŻ.

Znów wymówka? Dziecko się najadło, więc nie chce jeść.

ŻONA.

Może miałam zakazać dziecku, żeby u mojej matki nic w usta nie wzięło?

MĄŻ.

Także coś...