Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. IV.djvu/169

Ta strona została przepisana.

przez całe życie, to się z nią nie żeń... powiedział Nietsche.

MĄŻ.

Ha?

ŻONA.

Nic — Nietsche. No i co? dziwi cię to, że taka gęś śmie wymówić to imię. Ha?

MĄŻ.

Nie — tylko widzisz on wyszedł z mody.

ŻONA.

Głupie!

MĄŻ.

Dobrze!...

(po chwili).

Kto dał tę choinkę?

ŻONA.

Ktoś.

MĄŻ
(do dziecka).

Lila... kto dał choinkę?

ŻONA
(szybko, uprzedzając dziecko).

Moja matka.

MĄŻ
(patrząc na dziecko).

Drogo ją musiała kosztować.

ŻONA

Moja matka nie jest skąpa.