Ta strona została przepisana.
PANNA MANIA.
A bo się Liluś rozespał na kanapie i spać nie poszedł.
DZIECKO
A!...
(przypomina sobie i smutnieje).
PANNA MANIA.
Chce się jeść Lilusiowi?
DZIECKO
(cichutko).
Tak.
PANNA MANIA.
A zimno?
DZIECKO.
Tak.
(Panna Mania zdejmuje swój płaszczyk i okrywa, ale dziecko odsuwa i siada na kanapie).
DZIECKO.
A gdzie tatuś?
PANNA MANIA.
W swoim pokoju. A mamcia u babci, bo babcia trochę słaba. A gdzież to Liluś wczoraj jeździł? dorożką? Tak! — A jakże to było? Z mamcią? A skądże Lilusia dorożkarz przyprowadził?
DZIECKO..
Bo mamcia gdzieś poszła, a ja zostałam w dorożce i potem dorożkarz mnie zaprowadził do jakiejś pani — tam mamci nie było...