Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. IV.djvu/31

Ta strona została przepisana.
DULSKA.

Gdzie byłeś do tej pory?

ZBYSZKO.

Gdybym mamci powiedział, toby mamcia tak skakała.

DULSKA.

Oo!

ZBYSZKO.

Najlepiej więc nie pytać.

DULSKA.

Jestem matką.

ZBYSZKO.

Właśnie dlatego.

DULSKA.

Muszę wiedzieć na czem trawisz czas i zdrowie.

ZBYSZKO.

Widzi mamcia co mam pod nosem, wąsy, a nie mleko, a więc...

DULSKA.

Jak ty wyglądasz?

ZBYSZKO.

Ee!

DULSKA.

Jesteś zielony.

ZBYSZKO.

To modny kolor. Mamcia kazała także balkony i okna pomalować na zielono.