Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. IV.djvu/35

Ta strona została przepisana.
DULSKA
(do męża).

Dziś fasujesz?

(Dulski kiwa głową).

A uważaj, żebyś nie zgubił. Na co czekasz? A cygaro... Zbyszko, daj cygaro ojcu z nad pieca.

(Dulski bierze cygaro, próbuje je).

A czy wiesz, o której twój synek do domu wrócił!

(Dulski wzrusza ramionami, że mu to obojętne i wychodzi przez przedpokój.
DULSKA.

Zwarjować można z tym człowiekiem.

ZBYSZKO.

Tak go mama wychowała.

DULSKA.

Nie to już zanadto!

ZBYSZKO.

Dobranoc! Idę się zdrzemnąć!

DULSKA.

A biuro?

ZBYSZKO
(ziewa).

Nie ucieknie.

DULSKA
(zatrzymuje go).

Zbyszko! przyrzeknij mi, że się poprawisz.