Ta strona została przepisana.
chodź! Dobrze! Powiem doktorowi, umyślnie ci każę tu w pokoju chodzić na Kopiec Kościuszki, a nie po ulicy, żeby mieć nad tobą oko, czy się zachowujesz... a ty... zresztą to twoja rzecz.
(Dulski poczyna znów chodzić. Wpada Hesia, ubrana strojnie jasno-niebiesko, pantofelki, błękitne pończoszki. Całuje ojca w mankiet).
HESIA.
Ojciec idzie na Kopiec?
(Dulski kiwa głową)
HESIA.
A ma jeszcze ojciec daleko?
(Dulski pokazuje 5 palców).
HESIA.
Pięćset?
(Dulski kiwa głową).
HESIA.
To ojciec już koło Parku Jordana?}}
(Dulski mruczy).
HESIA
(śmiejąc się).
Ale tak! Ale tak! A niech ojciec prędko idzie, bo tam rozbijają.
(Dulski patrzy na nią nerwowo i wzrusza ramionami).
HESIA.
(wskazuje na kanapę i przegląda się w lustrze).