Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. V.djvu/157

Ta strona została przepisana.

kaszka— smatri! durak kakoj! Ja będę jego trzymać, żywić, dawać znać sprawnikowi i całe komedje z nim łamać.. idź k’czortu — przychodź jak będzie partja, pójdziesz z niemi razem.
BRODIAGA. Ja głodny — u mnie nogi we krwi, ja się stąd nie ruszę. (Siada na ławce obok Proskurowa).
PROSKURÓW (patrzy na niego — chwilą mierzą się oczami, ogarnia go lęk, wreszcie Wstaje, pluje i mówi do psa). Pajdi Dikuszka! pust! siedit! etot mierzawiec odin! naplewat nam na niewól (Przechodząc kopie samowar, który się przewraca i woda wylewa). Alosza! czaj! (Odchodzi do domu).

SCENA TRZECIA.
Alosza — Brodiaga.
ஐ ஐ

ALOSZA (zabiera się do samowara, po chwili patrzy na Brodiagę, który siedzi z przymkniętemi oczami). Wy któren raz uciekli?
BRODIAGA (nie otwierając oczów). Piętnasty!
ALOSZA. W ile lat?
BRODIAGA (jak wyżej). W dwadzieścia!
ALOSZA. Maładiec! a czemże wy teraz byli?
BRODIAGA. Horodniczym.