Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. V.djvu/160

Ta strona została przepisana.

BRODIAGA bierze chleb. Tuman ty, tuman! Dzwonek u bramy i wołanie. Ha... a... a!,..
ALOSZA. Ha... a... a!...

SCENA CZWARTA.
Alosza — Brodiaga — Iwan Iwanowicz Iwanow — Marusia — Szura — Fonia.
ஐ ஐ

MARUSIA. My z podarkami dla nieszczastnych.
ALOSZA. Partji niema.
IWAN IWANOWICZ. My wiemy, no, partja idzie, my chcemy prosić Fadieja Pawłowicza, cztoby pazwolił złożyć podarki na swoje ręce.
ALOSZA. Wejdźcie! Wchodzą. Iwan Iwanowicz ubrany w galowy mundur i białe rękawiczki — na wierzchu barankowe futro, niesie na tacy pierog — na pierogu leży trochę srebrnej monety. Iwan Iwanowicz jest biednym pokornym urzędnikiem. Marusia stara chłopka sybiraczka, odziana w kożuch i wysokie buty, trzyma na talerzu pierog. Szura i Fonia, chłopi sybirscy odziani ciepło ale biednie — każdy ma talerz z jedzeniem.
IWAN IWANOWICZ. Pamiłujtie... można zobaczyć Fadieja Pawłowicza?
ALOSZA po chwili skrobiąc się w głowę. Ot... ja wam prosto powiem Iwanie Iwanowiczu... jeśli u was rum jamajski w kieszeni jest,