Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. V.djvu/211

Ta strona została przepisana.

ANIUCZKIN. Ach! Wiera Iwanowna.. kakże!..
WSZYSTKIE DAMY. Da, da wy donżuan.
MASZA. Wy donżuan i diemon!
ANIUCZKIN. Och! Och!
AKSAKOWA. Da! wy diemon Zosieju Grygorjewiczu...
MASZA (podłażąc mu pod oczy). Ach! ja by chciała być waszą Tamarą!
WSZYSTKIE DAMY. Masza! Masza! Masza!
MASZA. Nu co? może nie? każda z was by to chciała, tolko ja priamo mówię, a wy nie.
AKSAKOWA. Ach ty bezobrazje kakoje! Wot abizjana... uchodi procz!
ANIUCZKIN. Ach niet! zostawcie! mamzel Masza tak z żartów... Łuczsze porozmawiamy o balu, co go ma wydać dyrektor tiurmy. Wy nie mówiły, że chciałybyście potańcować polkę mazurkę.
WSZYSTKIE DAMY. Da! da!
MASZA. Radi Boga! nauczcie nas tańcować mazurkę.
ANIUCZKIN. Eto oczeń lekko... ot dwa szaga tak, a dwa szaga tak... (Pokazuje. Damy wstają i usiłują tańczyć.
MASZA. Bukaszka, weż harmoniję i graj czto niebud...