Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. V.djvu/246

Ta strona została przepisana.

ZDANOWSKI (dość obojętnie). Widzę, Makar.
AKSAKÓW (do Unteroficera i sołdatów). Uchodźcie na lesnicę. Bukaszka, ty siedź w przedpokoju! (Bukaszka cofa się do przedpokoju i przymyka drzwi. Na scenie zostaje Aksaków, Zdanowski i Brędiaga Makar, skuci łańcuchami za nogi).
AKSAKÓW (chodzi chwilę po pokoju — zatrzymuje się koło pieca i patrzy się na Zdanowskiego). Pan Zdanowski wie, co to jest omska sprawa?
ZDANOWSKI (uderzony temi słowy podnosi głowę).
AKSAKÓW. A pan Zdanowski wie, kto był ksiądz Sierociński? ha?
ZDANOWSKI (krótko). Wiem!
AKSAKÓW. A pan Zdanowski wie, że za bunt i izmienje za przeciąganie polskiej intrygi na ziemię świętej Rosji na której pan nasz najmiłościwszy pozwolił żyć panu Zdanowskiemu — jest od 1830 roku w Omsku kamień, na którym jest jedenaście polskich nazwisk.
ZDANOWSKI. Wiem i umiem te nazwiska na pamięć. Nie tylko ja, ale i wszyscy moi — ale i moje dzieci, skoro do samopoznania przyjdą.
AKSAKÓW. Da... eto romantizm.... i wy by Polaki nie mogli oddychać żebyście romantiku nie podpuskali. Ale to gorzej, że