wy nie tylko na romantikach przestajecie, a ot... swoje intryganckie zachcianki, co krwią płacić musicie, dalej rozprowadzacie... Ot i do mnie doszły wieści, że są tutaj ludzie, którym mało było wzniecać gasudarstwiennych kryzysów w Polsce i chcą się zrobić skazocz-nymi bohaterami i robią spiski przeciw ru-skomu władyczestwu. Mało tego... oni uwlekają i uwodzą naród Sybiru i chcą wtrącić w nieszczęście. A narodowi sybirskiemu jest dobrze pod panowaniem naszego miłościwego pana i on sam nie życzy sobie żadnej odmiany... Prawda Makar?
BRODIAGA. Da odkuda ja mogę wiedzieć takie rzeczy wasze prewoschoditielstwo.
AKSAKÓW. Ty że sam jesteś Sybiiak — i z ludu.
BRODIAGA. Niet brat, ja złodziej i włóczęga — to się nie liczy do ludu.
ZDANOWSKI. Gdyby ludowi sybirskiemu było rzeczywiście tak dobrze pod panowaniem waszem — to co wy nazywacie polską intrygą nie przyjmowałoby się tak łatwo w duszach tutejszych ludzi.
AKSAKÓW. A wot, pan zaczyna rozumować. To dobrze. Ja tylko tego pragnął... nic więcej. Ja chciał pomówić z panem, jak równy z równym. — Pan patrzy na kajdany?...
ZDANOWSKI. Nie... bo zakuliście mi tylko
Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. V.djvu/247
Ta strona została przepisana.