Strona:PL Gabriela Zapolska - Utwory dramatyczne T. V.djvu/41

Ta strona została przepisana.
(Zaczyna śpiewać):

Zapregu ja trojku borzych
Tiomno sierych łoszadiej
I poniesusia w nocz morożnoj
Priamo k‘lubuszkie mojej.

STREŁKOF (do Józi). A ja pannie mówię po raz ostatni — jak mnie panna lubić nie będzie, to ja ubiju i pannu i siebia i tawo — co za pannoj biędzie uchażywał.
JÓZIA. Co ta pan straszy.
STREŁKOF. Jej bohu tak zrobię... ja już takoj z rodu — ja to co chcę, to muszę mieć, chadźby i da piekła pójść.., Panna Józia biędzie mnie lubić...
PUŁK. KORNIŁOF (do Bolkina). To Strełkof.
BOTKIN. Tak — porucznik — (śpiew).
NIKIFOROF. Batiuszka! przestań pieć trojkę... Hej tam tapper... Kamarynskoj! Panna zanieś mu bumażkę... Kamarynskoj!
AGAFONOF (śpiewa w dalszym ciągu). Hej wy konie mołodyje...
NIKIFOROF. Kamarynskoj! bo wam budę rozniosę...
MATAŁKOWSKA (do kelnera). Każ grać co chcą, bo będzie z tego skandal.

(Frajman zaczyna grać Kamarynskoj. — Wszyscy goście powoli się uciszyli).

BOGDAŃSKI. Chodźmy już, bo się uduszę!